Wokół kościoła chodzi gospodarz no i ściga kury i mówi:
– spie***ać, spie***ać.
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
– nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi:
– sio, sio.
Na to ksiądz:
– widzisz jak spie***ają.
Subscribe
0 komentarzy
najstarszy