We furmankę z dużą siłą walnęło BMW

Dowcipy o Bacy

We furmankę z dużą siłą walnęło BMW.

Kierowca wysiadł i patrzy.

Wóz cały rozwalony, konie leżą w stanie agonalnym, woźnica bez nóg.

Żal mu się zrobiło koni, więc wyjął pistolet i zastrzelił jednego konia potem drugiego.

W końcu podchodzi do woźnicy a ten widząc co się dzieje zarzucił kurtkę na obcięte nogi i mówi:

– Panie mnie nawet nie drasnęło.

0 0 votes
Daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments