W parafii pojawił się nowy ksiądz. Proboszcz obserwował dyskretnie jak sprawuje się podczas spowiedzi. Po zakończonej spowiedzi wziął go na stronę, usiadł z nim i poprosił, aby tamten posłuchał kilku rad doświadczonego duchownego:
– Patrz i spróbuj tego: usiądź wygodnie i skrzyżuj ręce na piersiach.
Młody ksiądz natychmiast tak uczynił.
– No i jak jest?
– No niezłe – odparł młody.
– Widzisz! No to teraz, przyłóż rękę do brody i zacznij ją delikatnie pocierać.
Młody ksiądz tak też uczynił.
– No i jak? – zapytał proboszcz.
– No, całkiem, całkiem.
– No to teraz uważaj, bo to będzie bardzo ważny moment. Powtórz za mna:
Tak, tak, rozumiem, mów dalej mój synu, rozumiem, co wtedy czułeś…
Co proboszcz kazał młody ksiadz uczynił.
– No i jak ci się to podoba? – zapytał spokojnie proboszcz.
– Nie… No, całkiem w porządku, całkiem dobre…
– Widzisz. To czy nie lepiej byłoby spróbowac w ten sposób, zamiast siedzieć okrakiem na ławce w spowiedniku, walić się w uda przy co drugim zdaniu i wyć:
– Nie p***** stary! Ale jaja! Nawijaj co bylo dalej?!
Subscribe
0 komentarzy
najstarszy