Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę

Dowcipy o Lekarzach

Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę.
– Wyciągnijcie to ze mnie!! Dajcie mi jakieś leki!! – spogląda na męża – TO TY MI TO ZROBIŁEŚ!! TY TU POWINIENEŚ LEŻEĆ!!
– O ile dobrze pamiętam – odrzekł spokojnie mąż – chciałem ci go wsadzić w dupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.

***

Pewien młody proboszcz podczas spotkania z biskupem poprosił o radę, jak prawić kazanie, aby nie było nudne. Doświadczony duchowny rzekł:
– Zacznij tak: \”Zakochałem się…\”, zrób krótką przerwę i kontynuuj: \”…w mężatce…\”, poczekaj, aż ludzie poszemrają i dodaj: \”z dzieckiem\”. I znowu po chwili dokończ: \”… na imię jej Maryja.\” Tym przyciągniesz ich uwagę.
Proboszcz wrócił i w niedzielę na mszy zastosował się do rady:
– Biskup się zakochał!…
– …w mężatce…
– …z dzieckiem…
– Mówił, jak ma na imię, ale zapomniałem.

***

Zakonnica próbuje przejść przez ulicę, ale nikt nie chce się zatrzymać przed pasami. Nagle podbiega do niej grupka skinheadów, biorą ją pod ręce i dziarsko przenoszą na drugą stronę.
Zakonnica zaskoczona -Dziękuję wam, dobrzy chłopcy!
-Nie ma za co! Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!

***

Pewnego razu Bóg chciał sobie zobaczyć, jak żyją ludzie na Ziemi. Kazał więc sprowadzić telewizor, włączył, akurat babka rodziła. Męczy się okrutnie, krzyczy, więc Bóg sie pyta:
– Co to jest? Dlaczego ta babka się tak męczy?
– No bo powiedziałeś: \”I będziesz rodziła w bólu\” – odpowiada któryś anioł.
– Tak? No… Tego… Ja tak żartowałem…
Przełącza – faceci. Zharowani, spoceni, walą kilofami.
Bóg się pyta:
– A to co to jest? Oni muszą się tak męczyć?
– Ale sam powiedziałeś: \”I w trudzie będziesz pracował…\”
– Oj, \”powiedziałeś, powiedziałeś\” – mówi Bóg, drapiąc się w głowę – to takie żarty były, ja żartowałem…
Przełącza, a tam piękna, wielka świątynia, bogato zdobiona, od zewnątrz i wewnątrz, przed nią luksusowe lśniące samochody, w środku gromada biskupów – dobrze odżywieni, pięknie ubrani, złote łańcuchy, itp, itd. Bóg się uśmiecha promieniście:
– O, to mi się podoba! A co to jest?
– A to są właśnie ci, którzy wiedzą, że żartowałeś…

***

Po operacji, na sali zostaje instrumentariuszka, anestezjolog i chirurg.
W pewnym momencie upada skalpel – instrumentariuszka schyla sie po niego pod stół i wypina pupę odzianą w króciutką spódniczynę.
Widząc to jeden z lekarzy zbliża się od tyłu i zaczyna…
Pielęgniarka nie mogąc się podnieść, gdyż w tej pozie ugrzęzła pod stołem, pyta:
– Chirurg, czy anestezjolog???
– Chirurg – pada odpowiedz.
– To rżnij Pan, a nie usypiaj! – odpowiada instrumentariuszka.

0 0 votes
Daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments