Idzie Kowalski do domu, lecz wywala się na schodach. Przychodzi do domu i widzi że jest okaleczony na pupie. Idzie do lustra wyjmuje plastry z apteczki i okleja sobie jeden przy drugim, żeby nie pobudzić pośćieli.
Rano:
Żona: Niedosyć, że pokrwawiłeś całe prześcieradło, to po co jeszcze te plastry na lustrze
Subscribe
0 komentarzy
najstarszy